Papierowi Ludzie w Papierowych Miastach.

Koleżanka na obozie zapytała się mnie, czy już skończyłam czytać książkę (Swoją drogą były to Papierowe Miasta, które bardzo polecam!), gdy dostała twierdzącą odpowiedź powiedziała, że jak skończy się czytać książkę to "jest takie okropne uczucie."

Ja się z tym kompletnie nie zgadzam, to uczucie jest piękne. Skończyłaś/eś właśnie piękne dzieło (chyba że nie była to dobra książka) innych ludzkich rąk, zobaczyłeś co siedziało w głowie pisarzowi, jak patrzyły na świat bohaterowie których stworzył.Możesz zacząć czytać kolejną książkę, i wyciągnąć z niej lekcje, rady, lub pomyśleć nad tymi które już dostałeś z przeczytanej powieści (chyba że to np. było coś innego niż powieść, zabrakło mi synonimów xD)

I tak samo jest z życiem.

Zakańczasz jego kolejne rozdziały i albo idziesz do przodu, albo stajesz na chwilę żeby potem ruszyć dwa razy szybciej.

Możne zamartwiać się losami bohaterów, lub stworzyć w wyobraźni nowy obraz ich przyszłości. Swoje własne wyobrażenie ich dalszych losów. Planów, jakie mogliby mieć i historii jakie mogłyby ich spotkać.

Zrozumiałeś aluzję? 

Myślę, że wakacje to dobry moment, żeby ruszyć naprzód w roku szkolnym nieco zwolnić, oddać się nauce/pracy w większym stopniu aniżeli swoim planom. Ale broń Boże nie stawaj w miejscu na zbyt długo, bo w końcu zostaniesz w tej samej pozycji, straconej. I sam już nie ruszysz.

Macie swoje ulubione książki?

Jaki gatunek jest Waszym ulubionym?

Zgadzacie się z moją teorią?

Jak mijają Wam wakacje?

***

No tak, wiem, że nie było mnie od cholery czasu i przepraszam za to, nie chciałam robić aż tak długich przerw, nawet podczas wyjazdów, ale postaram się, żeby więcej to się nie powtórzyło...

xxx

A.