wtorek, 22 marca 2016

Rozstania.


Kiedyś mieliście tak, że wasze serce kłóciło się z rozumem?
Że wiedzieliście, że robicie źle, że idziecie w nieodpowiednim kierunku, ale tam prowadził Was głos serca?
Nienawidzę tego uczucia, czuję się wtedy taka rozdarta.

Strasznie się wtedy na siebie denerwuję, złoszczę, nienawidzę siebie w takich momentach. Wszystko zaczyna iść wbrew mojej woli, wydaje mi się, że robię wszystko źle.
Jednak po jakimś  czasie to akceptuję, zaczynam uważać, że robię dobrze, ale przez to jednak cierpię, wiedząc, że będę musiała się z kiś rozstać.
Bo tak, mówię tu o rozstaniach.
Boję się ich.
Nie.
Boję się kilku z nich, które na pewno będę musiała przeżyć. Wyłączając rodzinę, która przoduje na tej liście zostaje już tylko jeden punkt.
On. Nienawidzę go, za to co robi, za to, że jest dla mnie taki idealny, że czuję się przy nim bezpieczna, za to, że go kocham. Czy go kocham?
To jest smutne, bo nie umiem odpowiedzieć sobie na to pytanie.
Jednak znowu zeszłam z tematu.
Chodzi mi o to, że niedługo będziemy musieli iść każdy w swoją stronę.
Każdy ma w życiu takiego Pana X, nie musi to być chłopak. Może to być po prostu osoba, którą boimy się stracić.

Boimy się naszego ostatniego spotkania zamiast cieszyć się chwilami spędzonymi z X.

Tak właśnie, trzeba żyć teraźniejszością. Okej, nie jest to łatwe, ale skoro jest taka możliwość, to czemu mielibyśmy jej nie podołać.
Uważam, że skoro los, Bóg, przypadek, nazywajcie jak chcecie, daje nam okazję do wykazania się, do spełnienia marzenia, do pójścia naprzód, to czemu mamy jej nie wykorzystać. Dano nam ją, bo możemy jej podołać.

xxx
A.

<a href="http://www.bloglovin.com/blog/14813949/?claim=qtnfe5u32p4">Follow my blog with Bloglovin</a>

4 komentarze:

  1. Dlatego ja nigdy między innymi nie żegnam się z osobami na których mi zależy. Bo wiem, że to mogło być nasze ostatnie spotkanie i ostatnie pożegnanie

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo mądrzę napisane. Między innymi dlatego przestałam przywiązywać się do ludzi tak mocno jak jeszcze kilka lat temu, bo wtedy... choć rozstanie i tak boli to boli znacznie mniej.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie myśl o tym, że możesz kogoś stracić bo tylko bezsensownie się pogrążysz. Żyj z bliskimi Ci osobami w zgodzie i nie przejmuj się tym co będzie jutro. Jeżeli masz kogoś stracić to i tak stracisz, to smutne ale prawdziwe :) Trzeba się pogodzić z rzeczywistością, ale żyć optymistycznie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny tekst! Osobiście nie znoszę rozstań, ponieważ bardzo się przywiązuję do osób, których kocham, z którymi dobrze mi się spędza czas, którzy mi go poświęcają. Są tego plusy i minusy jednak ciężko mi nagle być przywiązaną mniej. Pierwszy dzień rozstania jest dla mnie najgorszy... z każdym kolejnym jest lepiej.

    OdpowiedzUsuń